Czy kiedykolwiek słyszałaś o pracy z lustrem? To metoda, dzięki której możesz stanąć przed sobą w prawdzie, poprzyglądać się sobie, a przede wszystkim: zaakceptować siebie. Akceptacja siebie uwolni Cię z kolei od ciężaru trudnych doświadczeń, niewłaściwych decyzji i błędnych przekonań na swój temat.
Praca z lustrem to metoda, jaką stworzyła Louise Hay i którą opisuje w swoich książkach. Na jej podstawie opracowałam swój własny sposób. Wypróbowałam go na sobie, podzieliłam się nim z moimi klientami, a dziś chcę podzielić się z Tobą.
Na czym polega praca z lustrem?
Czy wiesz, że brak akceptacji tego, jaka jesteś, blokuje Twoje działanie? Przez to, że nie akceptujesz siebie, swojego wyglądu, charakteru, temperamentu trudno jest Ci spełniać swoje marzenia i zaspokajać własne potrzeby. Dzięki pracy z lustrem możesz przyjrzeć się sobie: temu, co widzisz na pierwszy rzut oka i temu, czego nie dostrzega nikt poza Tobą – swoim doświadczeniom, wyobrażeniom i przekonaniom.
W praktyce polega to na tym, że przez 21 dni uważnie przyglądasz się sobie w lustrze. Znajdujesz czas i przestrzeń, w której czujesz się bezpiecznie – może wtedy, kiedy nie ma nikogo w domu? Przez trzy tygodnie wykonujesz ćwiczenia, które przygotowałam specjalnie dla Ciebie. Gotowa?
Ćwiczenie I – Spójrz w lustro!
Wykonuj je w ciągu pierwszych siedmiu dni, trzy razy dziennie przez co najmniej 3 minuty.
Stań przed lustrem i spójrz sobie głęboko w oczy.
Daj sobie chwilę.
Uśmiechnij się do siebie. Jeżeli nie jesteś jeszcze na to gotowa, tylko na siebie popatrz.
Przyjrzyj się uważnie i powiedz, co lubisz w swojej twarzy. Powiedz, co lubisz w swojej sylwetce.
Zachęcam Cię gorąco do tego, byś zapisała wszystko to, co do Ciebie przyjdzie podczas wykonywania tego ćwiczenia. Każdą myśl, każdą emocję. Na kartce zapisz także wszystko to, co Ci się w sobie podoba, co lubisz. Zanotuj również to, co Ci się nie podoba, a później spróbuj odnaleźć w tym coś dobrego. Przecież nawet rozstępy na brzuchu czy fałdka zwisającej skóry, której tak nie lubisz, to dowód na to, że w Twoim ciele dokonał się cud poczęcia i rozwijania życia. Zmarszczki wokół oczu pojawiły się być może dlatego, że bardzo dużo się uśmiechasz…
Wykonując to ćwiczenie „przytul” siebie. W ciągu tych pierwszych siedmiu dni postaraj się też zerkać na siebie w lustrze za każdym razem, kiedy mijasz lustro. Uśmiechnij się do siebie. Powiedz coś miłego:
- „Cześć, kochana”,
- „Pięknie dziś wyglądasz”,
- „Dobrze cię widzieć!”,
- „Jesteś wspaniała”.
Jestem przekonana, że dzięki temu ćwiczeniu poczujesz się lepiej we własnym ciele i dostrzeżesz, jak wiele jest w Tobie wiele piękna!
Ćwiczenie II – Praca z wewnętrznym dzieckiem
Przez kolejne siedem dni popracuj z małą dziewczynką, jaka nadal w Tobie jest.
Odszukaj swoje ulubione zdjęcie z dzieciństwa.
Przypnij lub postaw tę fotografię obok lustra w taki sposób, byś za każdym razem, kiedy będziesz obok niego przechodziła, mogła na nią spojrzeć.
Byś mogła ujrzeć małą dziewczynkę sprzed kilkudziesięciu lat.
Praca z lustrem w tym kroku polega na przyglądaniu się sobie z dzieciństwa i sobie z dorosłości. Dlaczego warto to zrobić? Dzięki temu wrócisz na chwilę do tych sytuacji z przeszłości, w których nie czułaś się kochana lub zaopiekowana tak, jak wówczas było Ci to potrzebne. Zrozumiesz, jaki miały wpływ na Twoje późniejsze życie: na decyzje, wybory, zachowania, reakcje.
Zapisuj wspomnienia, które do Ciebie przyjdą, a które uniemożliwiają Ci teraz spoglądanie na siebie z akceptacją i miłością. Zapisuj także wspomnienia momentów, kiedy czułaś miłość, spokój, bezpieczeństwo. To właśnie te chwile sprawią, że łatwiej będzie Ci na nowo poczuć się wartościową osobą. Twoje dzieciństwo to punkt wyjścia do pracy nad sobą. Nawet jeżeli wydarzyło się wtedy wiele złego, teraz możesz ukochać swoje wewnętrzne dziecko. Przytul tę małą dziewczynkę, powiedz jej:
- „Już nigdy nie będziesz czuła się samotna i opuszczona”,
- „Jestem przy Tobie”,
- „Nie bój się”,
- „Zaopiekuję się Tobą”.
Podziękuj sobie za siebie w dzieciństwie i za ten czas, który dajesz sobie teraz.
Ćwiczenie III – Napisz do siebie list
Do tego zadania podejdź ze spokojem. Daj sobie czas, nawet jeśli ma to potrwać troszkę dłużej niż 7 dni.
Napisz list do siebie.
Napisz wszystko to, co masz sobie do zarzucenia, czego w sobie nie lubisz, nie akceptujesz. Pozwól wybrzmieć swojemu wewnętrznemu krytykowi. Opisz sytuacje, w których Twoim zdaniem zawiodłaś siebie lub innych. Zapisz to, co Cię boli, złości, przeszkadza.
Przeczytaj list przed lustrem, patrząc sobie w oczy.
List ma być dla Ciebie oczyszczeniem. Spisz wszystkie sytuacje, w których nie było w Tobie akceptacji na to, czego doświadczałaś. Zbierz to, co się wydarzyło w Tobie przez pierwsze dwa tygodnie pracy z lustrem. Przeczytaj swoje wcześniejsze notatki, a później napisz do siebie list. Napisz go tak, jak czujesz: tak, jak się do siebie zwracasz na co dzień lub zupełnie inaczej. Użyj przekleństw lub wręcz przeciwnie – pisz z czułością i miłością do siebie. Twoje serce najlepiej wie, jak ma wyglądać Twój list.
Wierzę głęboko, że spisanie tego wszystkiego i przeczytanie na głos ułatwi Ci wybaczenie samej sobie. Wierzę, że, tak jak ja i wielu moich klientów, poczujesz się lżej, radośniej i spokojniej. Wierzę, że wreszcie odnajdziesz w sobie miłość i akceptację.
Praca z lustrem – czy to dla mnie?
Jeśli czujesz, że Twoje życie nie jest takie, jak byś chciała, że jest w Tobie coś, co blokuje Twoją drogę do marzeń – zdecydowanie tak. Jeśli nie lubisz, nie akceptujesz siebie – tym bardziej tak! Praca z lustrem to metoda, dzięki której przyjrzysz się sobie i swojemu życiu, ukochasz to, co nieukochane i zaczniesz myśleć o sobie lepiej. Odnajdziesz w sobie akceptację na to, co było, co jest i co będzie. Zaczniesz żyć z lekkością!
I tego Ci właśnie z całego serca życzę!
Małgosia